22 września 2016 roku w Mediolanie odbył się jeden z najciekawszych pokazów tego roku. Designer Moschino Jeremy Scott zaskoczył wszystkich oszałamiającymi kreacjami z efektem 2D.
Świat iluzji według Moschino
Włoska marka Roberta di Camerino korzystała z techniki druku 2D na tkaninie już w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Jednak Jeremy Scott wykorzystał nie tylko spłaszczenie trójwymiarowego obrazu, ale też technikę malarstwa iluzjonistycznego (fr. trompe l’oeil). To dzięki niej kreacje wyglądały jak z obrazka, a modelki prezentowały się jak paper dolls. Te słynne papierowe lalki można było przebierać w różne stroje. Ich ubranka także były z papieru, a zakładało się je za pomocą papierowych pasków.
Modelki jak papierowe lalki
Pokaz kolekcji wiosna-lato 2017 domu mody Moschino otworzyła Gigi Hadid. Wystąpiła w niezwykłej sukience, na której nadrukowano obraz ubranej w czarną bieliznę lalki. Kolejne projekty zaskakiwały jeszcze bardziej, choćby spódnica z nadrukiem spodni czy płaszcz z trzecią ręką przy klapach kołnierza.
Sukienki z efektem WOW!
Efekt iluzji 2D najlepiej było widać na przykładzie sukienek. Co więcej, był tak silny, że oglądając zdjęcia z pokazu, można odnieść wrażenie, że każda kreacja jest płaskim szablonem przyklejonym do modelki. Jednak to tylko złudzenie – sukienki z wiosennej kolekcji Moschino mają całkiem prosty krój. To doszyte do nich płaskie dekoracje czynią je niezwykłymi.
Dzieła sztuki
Czy ktokolwiek ubierze się w taką sukienkę? Być może jakaś gwiazda się skusi – bądźmy czujni. Trzeba jednak pamiętać, że tego typu projekty rzadko sprzedawane są w formie, którą prezentowano podczas tygodnia mody. Często w ogóle nie trafiają do produkcji, choćby ta miała się ograniczyć do kilku sztuk. Takie są prawa rynku high fashion, na którym niezwykłe kreacje ogląda się jak dzieła sztuki, a zwykłe – kupuje, by je nosić.
1 komentarz
Mnie to nie zachwyciło :P Aczkolwiek jestem bardzo ciekawa, czy ten trend zostanie jakoś przemycony do sieciówek, kto wie.