Przyjrzeliśmy się setkom projektów zaprezentowanych w Londynie – wybraliśmy po trzy najciekawsze sukienki w czterech kategoriach. Nasze 4K to kratka, kolor, kobiecość oraz kwiaty.
Charakterne kratki
Sezon jesienno-zimowy aż prosi się o kratki. Stąd też całe ich bogactwo. Pojawiły się w wielu kolekcjach. Szachownice królowały na pokazach Ashish oraz House of Holland. Tartan zawojował m.in. kolekcję Daks. W większości przypadków krata pojawiała się na okryciach wierzchnich. Dlatego też hybryda sukienki i peleryny z domu mody Mulberry zupełnie nas nie dziwi. Jak trzeba będzie nosić kratę jesienią i zimą 2017? Najlepiej w wersji total look, dobrym wyborem będzie też stylizacja łącząca kratę z pasami.
zdjęcia z pokazów pochodzą ze strony vogue.com
Głębia koloru
W jesiennych kolekcjach znaleźliśmy przegląd wszystkich barw – od czerni do bieli. Jednak te, które zrobiły na nas największe wrażenie nie są jednoznaczne lub wręcz przeciwnie – przyciągają oko głębią. Inspirowane pawimi piórami łączenia kolorów urozmaiciły i tak bajecznie piękne projekty Christophera Kane’a. Użyte w kolekcji tkaniny mieniły się na niebiesko-zielono, srebrzyście-zielono lub fioletowo-niebiesko. Dla odmiany Roksanda wyszła do fashionistek z mocną czerwienią, modrym błękitem oraz głębokim odcieniem żółtego.
zdjęcia z pokazów pochodzą ze strony vogue.com
Więcej kobiecości
Kobiecość niejedno ma imię. Można ją postrzegać seksownie i rockowo jak w kolekcji Versus Versace lub zwiewnie i efemerycznie jak w kolekcji Topshop Unique. Jednak my postawiliśmy na aksamitną suknię w rozbielonym kolorze wina od Erdem, wydekoltowaną rozkloszowaną sukienkę midi Temperley London oraz małą pomarańczową z asymetrycznym futrzanym dołem autorstwa Davida Komy. Pierwsza eksponuje kształtne ramiona, druga piękny dekolt, trzecia zgrabne nogi. By wyglądać kobieco, nie trzeba odsłaniać więcej.
zdjęcia z pokazów pochodzą ze strony vogue.com
Obfitość kwiatów
Jesienią i zimą 2017/18 kwiaty nadal będą na topie. Oczywiście można z nich zrezygnować na rzecz kratek czy pasków, ale po co? Dzięki nim przez całą zimę można cieszyć oczy pąkami. A modne będą zarówno te w klimacie vintage – jak w kolekcji Emilii Wickstead, jak i w wersji bardziej folkowej rodem z pokazu Temperley London. Jednak prawdziwe fanki kwiatów powinny szukać ich nie we wzorach, a w kroju. Podpowiedź znaleźliśmy w absolutnie niezwykłej kolekcji ready-to-wear Central Saint Martins, która równie dobrze mogła być couture.
zdjęcia z pokazów pochodzą ze strony vogue.com