Red Lipstick Monster – Idealna kreska eyelinerem
Ewę z Red Lipstick Monster znają już chyba wszyscy. Jej kanał ma ponad 500 tys. subskrybentów, a niedawno do księgarni trafiła książka, będąca małym kompendium sztuki makijażu. W filmie poświęconym kreskom Ewa radzi, by jej rysowanie zaczynać od wewnętrznego kącika oka, a następnie stopniowo zwiększać jej grubość aż do kluczowego miejsca w załamaniu powieki. Tutorial poprzedzony jest krótkim wstępem, o tym jak uniknąć podstawowych błędów podczas malowania kreski. Ewa przygotowała też specjalne nagranie dla osób o opadających powiekach.
Alina Rose – kreska i ciemna linia wodna
Alina prezentuje już nieco bardziej skomplikowaną wersję makijażu z kreską w roli głównej. Do jego wykonania oprócz eyelinera będą nam potrzebne cienie w ziemistych barwach. Alina maluje kreskę w bardzo podobny sposób, co Ewa, ale zauważmy, że dzięki nałożonym pod spód cieniom linia staje się bardziej wyrazista.
Makeup Bay – gruba kreska na opadającej powiece
Tu mamy kreskę inspirowaną stylizacją Cleo w teledysku My Słowianie. Kreska jest znacznie grubsza i bardziej wyrazista. Pod eyeliner również należy położyć bazę w postaci sypkich cieni. Film jest bardzo pomocny dla osób, które skarżą się na utrudniające makijaż, opadające powieki.
MakeUp TV – sztuczka z taśmą
W sytuacji, gdy Twoim największym problemem jest wykonanie symetrycznej kreski wypróbuj sposób Hani. Metoda pozornie nie wiele różni się od tych wcześniej wspominanych, ale dziewczyna pomaga sobie taśmą klejącą. Po jej usunięciu kreski są równe i symetryczne.
KatOsu – kreska od linijki
Jeśli trick z taśmą nie do końca Cię przekonuje możesz przygotować sobie specjalny szablon do malowania kresek. Pomysł zleźliśmy na kanale KatOsu. Do wykonania jej makijażu posłużył gadżet do mierzenia rzęs, ale podobny przyrząd można wykonać samodzielnie. Wystarczy, że wytniesz z elastycznego tworzywa półokrągły kształt.
Może masz własny sposób na to, jak namalować idealną kreskę na powiece? Jeśli tak koniecznie zdradź nam swój sekret. Chętnie wypróbujemy go na własnej skórze.